Nie poduszka, tylko gacie do łóżka
20:12
Szmateksy, lumpeksy, ciucholandy, secondhandy… ja nazywam je pieszczotliwie lumpami, ale dla ujednolicenia będę jednak posługiwać się skrótem „sh”. Nie będę pisać o tym jakie można wyszperać tam cacka. To, co mnie ciągnie, to MATERIAŁY. Niestety w sklepach z tkaninami na terenie całego Trójmiasta ze świeczką szukać ciekawych tkanin naturalnych, bądź do nich zbliżonych. W niektórych – o zgrozo! – nie uraczysz nawet zwykłej bawełny! W ostatnie wakacje sprzedawałam lnianą odzież artystyczną i od tego czasu mój mózg obrócił się o 180 stopni i od tamtej pory ciężko przyjmuje do siebie, że mógłby pozwolić ciału na noszenie poliestrów czy akryli. Dlatego… lumpy, przepraszam - sh, i allegro są ostoją jeśli chodzi o możliwość wyszperania dobrych jakościowo tkanin. W ten oto sposób szybko wykalkulowałam, że do uszycia prostych, krótkich portek wystarczy 1 poszewka na poduszkę ( a mówimy o rozmiarze 42!, cena waha się między 60gr a 2-3zł). Mając więc 1 wykrój z Burdy 5/2010 (z poprzednich spodenek z narzuty) można kombinować – rozcięcia po bokach, ich brak, koronki, kolory, sznureczki… wszystko aby uszczęśliwić siebie, mężczyznę i (w tym wypadku) mój tyłek ^^
Muszę jednak przyznać, że różowe gacie w groszki i opisane wcześniej ubrania z narzuty zrobiłam dawno, kiedy nie liczyłam się ze składem tkaniny. Mają one niestety 50% bawełny, 50 % poliestru – ale i tak je noszę :)



spodenki: joanka-z
100% bawełna (białe) oraz 50% bawełna, 50% poliester (w groszki i w kratkę)
16 komentarze
Od dzisiaj możesz liczyć na moje komentarze. Rzeczy i dodatki, które Tworzysz są śliczne i urocze. Liczę na więcej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło
Ulala, ale czad!
OdpowiedzUsuńŚliczne są te spodenki !!
OdpowiedzUsuńJak je zrobiłaś ?
Rewelacyjne te spodenki:) Mi głównie przypadły do gustu te pierwsze - proste i delikatne. Cudo!
OdpowiedzUsuńPokażesz jak zrobić wykrój do takich gatek i jak je uszyć? Są śliczne!!
OdpowiedzUsuńMagda - to już drugie pytanie o to jak zostały uszyte te portaski. Nie umiem sama tworzyć wykrojów. Spodenki powstały na bazie wykroju z Burdy 5/2010 (dopiero teraz zauważyłam, że nie napisałam tego powyżej - poprawiłam). Mogę zrobić posta i pokazać, jak te wycięte części wyglądają, ale czy to będzie miało sens? Pomyślę nad tym:)
OdpowiedzUsuńTeż uszyłam sobie gacie, tylko wysokie do talii i, na bogów, jakie one są wielkie! Jedynym rozciągliwym elementem jest gumka w pasie, więc trochę tego materiału jest.
OdpowiedzUsuńFajne te gacie...sama bym chetnie takie założyła...:))
OdpowiedzUsuńPS. masz figurę o której ja tylko mogę pomarzyć:(
Co do gaci - dziękuję:) Co do figury - nie przesadzałabym;)
UsuńWow, super gatki, chyba sobie takie sprawie. A wykorzystanie materiałów z sh, uwielbiam, jak nie dość że tanie, jak coś krzywo wyjdzie, nie szkoda, a jak wyjdzie jaka frajda!
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w sedno sprawy Basiu ;)
UsuńMatko, Kocham Cie za to. Ostatnio znalazłam boską poszewkę w kwiatki i nie wiedziałam co z nią zrobić. Teraz już wiem! Dziękuje Dziękuje dziękuje!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę ;)
UsuńJa mam tak od dziecka że, nie lubę syntetyków. Jak byłam nastolatką pojawiła się u mnie dziwna alergia, wieczorem kiedy ma się podwyższoną temperaturę ciała dostawałam wysypki jakbym wpadła w pokrzywy i cała się drapałam. Byłam u alergologa, zrobiłam testy i nic. Objawy przechodziły po rozebraniu się do bielizny. Myślałam, że to może proszek do prania, ale majtki prane w ty samy proszku mnie nie uczulały. Okazało się, że winny jest poliester i ciuchy z niego uszyte. Odstawiłam syntetyczne ubrania i alergia nigdy nie wróciła. Raz skusiłam się na poliestrowy sweter i po paru nałożeniach oddałam go koleżance, bo nie byłam w stanie go nosić. Na szczęcie wiskoza i mikrofibra mnie nie uczulają.
OdpowiedzUsuńo ja Cie, ja Ciee! takie to urocze, że teraz to już MUSZĘ nauczyć się szyć. Dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńDodatkowym plusem jest Twój niepretensjonalny, przyjemny styl pisania, masz nową stałą odwiedzającą!
Dziękuję, bardzo mi miło! Szyj, szyj, bo warto :D
Usuń