Bluzka, będąca kryptoreklamą czekolady Milki
14:52
W końcu mogę Wam pokazać efekty pracy, której namiastkę mogłyście oglądać jakiś czas temu TUTAJ.
Postanowiłam uszyć bluzkę z Burdy 7/2011 (model 114), rozmiar 38. Bluzka wyszła Ok, wygodna, miła - jestem naprawdę zadowolona. ALE... ;)
Jest jedno duże "ale".
Użycie bawełnianego trykotu nie dało takiego efektu na jaki liczyłam. Jeśli chcecie szyć ten model sięgnijcie lepiej po lejący się materiał. Mój "haczy się" o siebie, przez co poszczególne warstwy (a jest ich z przodu aż 3) nie układają się zgodnie z moimi wyobrażeniami. W związku z tym musiałam zwęzić bluzkę o dobre 2-3 cm przy bocznych szwach i trochę pomanewrować, aby dobrze się układała. Myślę, że udało mi się to opanować i jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego :)
Poza tym nie ma żadnego większego "ale":)
No może jest kilka mniejszych "ale" dla tych, co będą chcieli szyć ten model: aby mieć taką długą bluzkę jak na zdjęciu w Burdzie musiałam dodać 5 cm do długości (i tak bym dodała, bo lubię dłuższe bluzki), rękawki nie są takie szerokie jak na modelce (chyba, że Burda wybiera same kobiety o anorektycznych ramionach.. ale ja przecież do szczupłych należę!;P), no i dekolt jest mniejszy. Możliwe, że te moje małe "ale" wynikają z tego dużego "ale" i przy szyciu z innego, lejącego materiału, by znikły. Trzeba przetestować:)
Poza tym uszytek jest bardzo, bardzo wygodny i ładnie podkreśla talię, jeśli się wysoko zwiąże paski:) Na pewno uszyję sobie jeszcze jedną taką bluzkę, ale z innego materiału i zrezygnuję z jednej warstwy z przodu, by zniwelować wstawkę i mieć zwykły, głęboki dekolt w serek:) I może zrobię długi rękaw, aby było inaczej... Koniec gdybania:)



bluzka: joanka-z
trykot bawełniany
I jeszcze jedno.
Jak już wcześniej zapowiadałam: dziś o godz.11.00 zmieniły się zasady KONKURSU i stał się przeznaczony również dla osób nie posiadających bloga! Osoby chcące wziąć udział w zabawie proszę o zapoznanie się z regułami:)
Macie czas do czwartku (włącznie) :):)
Udanego weekendu!
(U mnie mróz przyjemnie szczypie w uszy!)
Joanka:)
Aktualizacja z dnia 29.01.
Pod wpływem impulsu chwyciłam za nożyczki i wycięłam tą część "podkoszulkową". I wiecie co? Jest o niebo lepiej!:D Jak dopadnę fotografa to dodam zdjęcie.
Aktualizacja z dnia 29.01.
Pod wpływem impulsu chwyciłam za nożyczki i wycięłam tą część "podkoszulkową". I wiecie co? Jest o niebo lepiej!:D Jak dopadnę fotografa to dodam zdjęcie.
22 komentarze
Coś oczywiście sknociłam i musiałam wkleić jeszcze raz tego posta. Do momentu skasowania ukazały się 4 komentarze, za które serdecznie dziekuję:)
OdpowiedzUsuńMadzikos - bardzo ładna bluzeczka i śliczny kolor materiału ;)
Magda - Joasiu czepiasz się. Bluzka jest świetna :)
Monika Magdalena - Zdecydowanie to kolor milkowy:) dobrze Ci w takim a bluzeczka ładniuchna i wygodna.
JOASIA - ale Ci świetnie wyszła ta bluzeczka :)
Co niby poknociłaś? - na przyszłość, nie usuwaj posta, a EDYTUJ :D - ja przyznam szczerze, że czasami korzystam z tej wygodnej opcji, jak zauważę, że coś dałam nie tak... (komentarze wtedy zostają)
OdpowiedzUsuńBluzeczka mi się podoba bardzo i wiem, że jest wygodna, bo miałam taki sweterek... dokładnie tak wiązany, ale bez tej koszulkowej wstawki.
Sama mi się gęba śmieje, jak widzę ten Twój pozytywny zaciesz na twarzy :D
Ajjj bo dodałam przez przypadek jeszcze jednego nowego posta i przez to wszystko mi się spynęło. Aby odkręcić musiałam tego przekleić. Edytowanie (tak tak Wiolu, znam tą opcję;P) niestety nic nie dało;)
UsuńCo do wstawki to już nie chciałam się bawić w rozpruwanie i zszywanie na nowo - całośc wygląda OK:), ale następnym razem ją pominę. Może kolejne osoby, chcące siągnąć po ten model też z tego zrezygnują widząc efekt:)
Nie wiem czy można to nazwać zacieszem czy razej miną wyrażającą wyższość i politowanie nad fotografem:D
Fajna. Masz o niebo lepsze rękawki niż modelka w burdzie.
OdpowiedzUsuńDzięki:) Myślę, że te szerokie rękawki w Burdzie dają efekt powyciąganej i za dużej na tą modelkę bluzki:)
UsuńMniammniam, milkowo:))) Nie narzekaj, bo wcale tych wszystkich "ale" nie widać ;p Z długim rękawkiem też będzie fajowa!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła! No ale to Ty w niej chodzisz więc sama wiesz co ci nie pasuje. Dla mnie jest OK. Kolor piękny!
OdpowiedzUsuńAby było jasne: mi się efekt końcowy bardzo podoba;) Skakałam z radości i wszystkim w domu pokazywałam:D Myślałam tylko, że materiał będzie się układał inaczej, ale i tak jest OK!;) Moje "ale" nie wynikają z niezadowolenia - chcę tylko wskazać ewentualne szczegóły, które może komuś pomogą jak będzie się chciał wziąć za ten model;) A korzystajcie, bo warto!:) Szalenie wygodnie się nosi!
OdpowiedzUsuńA kolor tylko rozbudza chęć na czekoladę;D
Ale super!!! Baaardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszło - moim skromnym zdaniem nawet lepiej niż wersja w Burdzie, bo mnie akurat do gustu te zwisające fałdki materiału nie przypadły do gustu. U Ciebie nadal jest fajna warstwowa bluzeczka, ale bardziej elegancka. A kolor i materiał świetny.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Cieszę się, że i Tobie się podoba:)
UsuńHmm... Co się stało z notką z bluzką z tymi dziurkami na kciuki? :P W czytniku google ją widzę, a tu już nie, a chciałam skomentować:) Tamten bajer (z dziurkami na kciuki) jest genialny, w sam raz na aktualną temperaturę:D
OdpowiedzUsuńTo była wersja robocza nowego posta;) Zmaiast kliknąć, aby mi zapisało to przez przypadek opublikowałam i musiałam szybko go usunąć;) Jak dopracuję to wstawię może jeszcze dziś:) Wychodzi moje roztrzepanie;P
UsuńCo to za chudzielec na tych zdjęciach!!! ;-)
OdpowiedzUsuńA wracając do tematu: fajnie ta bluzka wygląda! Ja rzeczywiście w kolejnej odsłonie skłaniałabym się do usunięcia tego wszycia w dekolcie (pomimo, że nie lubię ludzi eksponujących dekolt nadmiernie ;-)
"Zazdraszczam" tkaniny: faktura i kolor obłędne ;-)
I zaczynam rozumieć zainteresowanie moja ostatnią kiecką - stanowczo śliczna, wąska talia jest the best ;-)))))
uuuu głupi błąd bloggera skasował mój post :((( a był taki "och i ach" :((( buuuuuuuuuu!
OdpowiedzUsuńoooo :D a jednak jest :P:P A napisał mi, że nie dodał komentarza Oszukaniec jeden, no!
OdpowiedzUsuń(tak, tak - można polubić ten komentarz ;-)))
PADŁAM:D Stanowczo "lubię to!!!":D Siedzę i chichoczę!:D
UsuńCo do chudzielca.. no tak, tak to ja;P
Śliczna bluzeczka, bardzo twarzowy kolor i materiał milusi (miałam z baaaardzo podobnego bluzkę).
OdpowiedzUsuńDziekuję:) Ten odcień fioletu jest rzeczywiście bardzo twarzowy:) Sus nie mylisz się - jest bardzo, bardzo milusi:) Milusi-Milkusi, Milka kusi.. takie gry słownexD
UsuńPatrząc na wykonanie bluzeczki żałuję, że nie mam zdolności do szycia. Mam podobny sweterek, tylko bez tej dolnej warstwy, dekolt w serek i nosi się go rewelacyjnie. Bardzo lubię kolor fioletowy,m widzę, że Tobie też w nim do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że fioletowy jest chyba najbardziej twarzowym spośród kolorów:) A szyć każy może - trochę lepiej lub trochę gorzej;) Nigdy nie jest za późno na naukę, a warto!:)
UsuńŁadny kolorek :) dla mnie byłby wręcz idealny!
OdpowiedzUsuń