Usiadłam, uszyłam, wstałam
17:54
Nie lubię rozkładać szycia na raty. Lubię usiąść, skroić materiał i uszyć coś od początku do końca, nawet jeśli mam na to przeznaczyć cały dzień:)
Pokierowana potrzebą postanowiłam uszyć sobie zwykłą, ciepłą, prostą, uniwersalną bluzę do śmigania na co dzień. Leżąca na stosie bawełniana dzianina (kupon ok. 2m, kupiony za ok. 7zł), taka "dresowa" w szary melanż, zbyt długo czekała, aż po nią sięgnę:)
Interesujący mnie prosty model znalazłam w Burdzie nr 1/2011.
Zaproponowaną przez Burdę bluzo-sukienkę (model 123) postanowiłam trochę stuningować. Długość skróciłam o 15 cm i (aby nie było zbyt nudno) dodałam pewien bajer: przedłużyłam rękawy o 12 cm i wycięłam okrągłe dziury na kciuki tworząc coś na kształt mitenek:) Proste i genialne!:D
![]() |
Burda 1/2011, model 123 |
Szyło się szybko (kwestia zszycia 4 cześci i trochę zabawy przy obszyciu otworów na kciuki), wykrój nie wymagał żadnych poprawek (!), materiał sunął jak marzenie i nawet maszyna nie pomyślała o tym, by choć raz zaprotestować. Nawet nie wiem ile czasu minęło (może 2 godzniny?). Po prostu usiadłam, uszyłam i gotowe:)
Nie wspomniałam jeszcze, że dzianina ma na lewej stronie ciepły puszek^^
Uszyłam idealną bluzę dla zmarźlucha:) I to za ok. 5 zł;) (materiału jeszcze trochę zostało).
Jednocześnie chciałabym zaprezentować Wam jeszcze jednego bohatera dzisiejszego wpisu: przepiękny komin autorstwa Longredthread!:D Cudo jest wynikiem zawartej między nami niecnej zmowy, polegającej na wymianie - do Julii trafiły kolczyki-sowy i brocha:)
Odrobina prywaty dla twórczyni:
dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! ! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! dziękuję! DZIĘKUJĘ!:D :*





bluzka: joanka-z (100% bawełna)
komin: longredthread
Joanka
74 komentarze
superowa ta bluzka! strasznie mi się podoba a z tym kominem wygląda jeszcze lepiej :D
OdpowiedzUsuńDzięki;) Też tak myślę:)
Usuńwszystko tak ładnie wykończone...podziwiam!
OdpowiedzUsuńjaaaa jaaaaa jaaaa chcę też taką bluzę :(
OdpowiedzUsuńzazdraszczam...
Czas w końcu sięgnąć po maszynę:) Dawno nic nie pokazywałaś uszytego:) A bluza pierwsza klasa, mówię Ci - szyj!:D
UsuńWszystko, ale to wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że ja maszyny nie posiadam i nie mam pojęcia jak się na tym ustrojstwie szyje ;) Jeśli coś robię, to robię ręcznie... ;)
UsuńSerio?! Ja była pewna, że Ty na maszynie szyjasz!!! Chylę czoła przed Twą cierpliwością!:D
UsuńŚwietny pomysł. Zdjęcie z kubkiem zachęciło mnie do zastanowienia się nad uszyciem takiej bluzy/bluzki. Tym bardziej, że mam chyba taką samą dzianinę z puszkiem zakupioną na Allegro za podobną cenę ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, to pomyślałam, że jesteś podobna do Amelii ;)
Za pochwały dziękuję:) Szyj, szyj - to będzie na pewno dobre przeznaczenie dla tej dzianiny. A jeśli nie bluzę to można też zrobić same mitenki:)
UsuńAmelii? To bardzo miłe porównanie:) Trochę marzycielskie spojrzenie na świat każe mi się utożasamiać z tą bohaterką, ale myślę, że poza tym i kolorem oczu nie mamy więcej wspólnych cech;D
To ja jeszcze raz napiszę - genialne są te dziury na palce! :D
OdpowiedzUsuńDzięki!;D
UsuńŚwietna bluzka. Komin wygląda z nią bardzo dobrze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńProsta, ale fajna. I patent z mitenkami rewelacyjny jest na okres zimowy- moja córka takie rozwiązanie ma przy polarku i szczerze jej tego zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńP.S. Taka moja prywatna prośba- możesz zdradzić swój sposób na dzianinię (no chyba, że szyjesz na owerloku), bo mój Łucznik za nic nie chce współpracować z dzianiną.
Nie nie, za overlockiem kwilę ile mogę... Jeszcze nie posiadam;) Sposób na dzianinę - szyję zygzakiem. Na ostatnim zdjęciu można to zauważyć, jak się dobrze przypatrzy. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak ścieg prosty, ale w rzeczywistości jest delikatnym zygzakiem:) (u mnie w skali rozstawu zygzaku na maszynie od 1 do 5 wybrałam 1)
UsuńMEGA ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, szczególnie rękawko - mitenki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem za cieplutkimi tkaninkami z puszkiem od środka...Bluzka wyszła super. Ja bym jeszcze dodała golfik, no ale ty masz komin (żeby w szyjkę ciepło).
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Golfy jakoś do mnie nie przemawiają, źle się czuję jak mi coś przyciska szyję;) Taki komin to cudowne, do tego "mobilne", wystarczające rozwiązanie:)
UsuńOOOO te rękawy to wydarzenie tego roku...napewno uszyje coś takiego przyjaciółce która jest totalnym ciepłolubem. Super.
OdpowiedzUsuńDziękuję :D Wydarzenie roku? Nie mów tak bo przybiegnie kolejna po publikacji w Burdzie fala paparazzi;D
UsuńBardzo dobry pomysł.Bluzka wyszła naprawdę dobrze!
OdpowiedzUsuńDzięki:) Już teraz wiem, że to jeden z nr 1 w mojej szafie;D
UsuńBluza jest po prostu genialna! Mam jedną z tego materiału (nie, niestety nie kosztowała mnie 5zł, ale ja nie umiem szyć :P) i muszę powiedzieć, że puszek rządzi!
OdpowiedzUsuńA komina zazdraszczam, jest prześliczny ^^
Dziękuję!:) Zastanawiam się tylko czy ten puszek się nie zetrze, albo nie wylezie w postaci małych kulek naprawej stronie.. zobaczymy! A na naukę szycia nigdy nie jest za późno:)
UsuńPomysł z "mitenkami" jest super - sama nieskutecznie poszukuję takiej bluzki/bluzy, ale wszyscy je znajdują w sklepach, a ja nie. ;)
OdpowiedzUsuńA na pierwszym zdjęciu wyglądasz naprawdę ślicznie. :)
Dziękuję:) I tu widać potęgę szycia samemu:D Mi nawet nie przeszło przez myśl, aby wybrać się na zakupy. Ilekroć szukam czegoś po sklepach (a mam zawsze wybredny gust i mocno skonkretyzowany cel) to nie znajduję tego, co chcę. Staram się kupować tylko te rzeczy, których nie jestem w stanie zrobić i to tylko pod warunkiem, że są dobrej jakości:)
UsuńJa podobnie, ale mimo wszystko nie posiadam jeszcze maszyny, aby sama się za to brać:)
UsuńFantastyczna !!! Wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńTeraz po zdanej sesji, planuję przeprosić się z maszyną i szyć, szyć, szyć!
No raczej!:D Trzym m kciuki! Zalicz wszystko na 5 i szyj,szyj, szyj!:) Albo rób bransoletki:D
UsuńSuper Ci to wyszło ! Rękawy - świetny pomysł. Całość z kominem rewelacja :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!:D Maju kiedy do nas wracasz?:) I jak się skończyła historia z konkursem de Mehlem?:)
UsuńO jaka fajna :)
OdpowiedzUsuńW sam raz na moje zmarznięte łapska :)
Dokładnie;D Ja mam też zawsze skostniałe łapska, stopy też. Michał się zawsze śmieję, że moje nadgarstki i kostki to granica wiecznych lodów albo wiecznej zmarźliny:D
UsuńMi jest zimniutko dlatego fajnie byłoby mieć taką super bluzkę :) Mam fajny materiał z którego chciałam uszyć t-shirt ale nie jest tak fajny jak Twój - z tym słynnym "miśkiem" :) Strasznie fajnie wyglądasz i strasznie fajne zdjęcia :) I komin cudny :D
OdpowiedzUsuńStrasznie dziękuję:) Uszycie jej - polecam! A komin - wiadomo;D
Usuńu nas -25. BŁAGAM o wszystko co ciepłe! A Twoja bluzka genialna, rękawy prze wspaniałe!!
OdpowiedzUsuńIle?! Nad morzem mamy -12 i Pomorzanie krzyczą:) A bluzy niestety Ci nie oddam;D
Usuńno -25 i ja nóżkami do pracy tup tup bo zamarzło mi auto :(( rozpacz!
UsuńGenialna!! Prosta, ciepła i jeszcze ociepla dłonie. Coś dla takich zmarźluchó jak my :D Uwielbiam takie "dresowe" materiały. No i komin rewelacja :D
OdpowiedzUsuńI git majonez ;D Już wiem, że to jeden z nr 1 w mojej szafie!:D
UsuńBardzo wszystkim dziękuję za taki nawał miłych komentarzy:D. Cieszę się, że i Wam się podoba nowy uszytek, jak i komin - oba z osobna i w zestawie:) Uszycie tej bluzy polecam każdemu, bo nie jest skomplikowana, a nosi się cudnie - wygodna, ciepła i grzeje w łapy:) Dla mnie jest po prostu idealna!:) Podobny patent na rękawy-mitenki znalazłam też w "Szyciu krok po kroku" (2/2010) :)
OdpowiedzUsuńTo jeszcze ja dołącze do grona zachwyconych. Rewelacyjna, a szary to mój ulubiony bluzowy kolor! Spróbuję się zmierzyć z dzianiną zygzakiem, jak radzisz, dotychczas nie podchodziłam do tych tkanin.
OdpowiedzUsuńJa w zakresie dzianin jestem początkująca:) Póki co zygzak mnie nie zawiódł ani w tej bluzie, gdzie materiał jest dość gruby, ani we wcześniejszych, cieńszych materiałach. Pewnie w którymś momencie trafi kosa na kamień i bez overlocka nie przejdę dalej:)
UsuńI my też zachwycone tą bluzką. Super kolor, super rękawy i super modelka, ogólnie wszystko super!!!
OdpowiedzUsuńNo to super;D Cieszę się, że i Wam się podoba:D
UsuńDziękuję za odwiedziny, wpadłam z rewizytą :)
OdpowiedzUsuńMam dwie bluzy męża do przerobienia na coś kobiecego, muszę się przypatrzeć temu wykrojowi :)
Miło mi, że zaglądasz -rozgość się:) Ten prosty model polecam gorąco każdemu!:) Może też sobie wyszperam jakąś starą bluzę i zrecyclkinkuję, aby mieć drugą taką?:D
UsuńBluzka świetna, kolor świetny :) Mam (kupną) bluzę z dziurami na kciuki, rzeczywiście idealna dla zmarzlucha :)
OdpowiedzUsuń;] i o to chodzi! Dzięki Asiu:)
Usuńlubię szarości, miękką bawełnę, wygodny krój... tu jest to wszystko więc czegóż chcieć więcej! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Taka domowa, wycieczkowa i do chodzenia na co dzień:) Ponoć nadchodząca moda pozwoli łączyć dres z eleganckim żakietem;P Taką będę modnisią;P
UsuńFajne szarości i ten pomysł na "mitenki w pakiecie" jest doskonały. A co było w kubku??? :)
OdpowiedzUsuńGrzecznie: herbatka;]
UsuńFajny pomysł z tą dziurą! Kiedyś nie lubiłam szarości, ale widząc tak udane przykłady jak powyższy coraz bardziej się do nich przekonuję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i miło mi:) Mi też takie szarości nigdy nie pasowały, a szary melanż to już w ogóle kojarzył mi się tylko z dresem, więc nie byłam przychylna - do tego momentu;)
UsuńTen komin wyglądaj tak jakby znajomo... :)
OdpowiedzUsuńA tak serio - fajne te rękawy. No i zawsze mogłaś obciąć sobie głowę tak jak ja to zawsze robię.
Znajomo? No co Ty! Willy Wonka rzekłby: That's weird!;P
UsuńCo do rękawów: dzięki! A nad dekapitacją pomyślę:)
chcę taką bluzkę@ jest boooooska! nawet bez dziury byłaby boska :) aaah!
OdpowiedzUsuńNapisałabym, że podoba mi się to zakończenie rękawów, ale ktoś już mi ukradł pomysł, więc napiszę, że fajnie się wszystko zgrało kolorystycznie na zdjęciach - Ty, ubrania i tapeta. :) Pozdrawiam - Agnieszka.
OdpowiedzUsuń:D Dzięki! Ja, jako że cząstka malarza płynie mi w żyłach, bym spekulowała nad zgraniem kolorystycznym;) Sprostowanie: to nie tapeta - ściana jest malowana, a kwiaty to sprawka mojej mamy;D
UsuńJa nie będę chyba oryginalna, bo też uważam, że bluzka jest bardzo fajna i zasługuje na wszystkie powyższe pochwały. Uwielbiam takie proste formy.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe i pochwalne słowa:)
UsuńBoska:D Jeżeli tylko nauczę się szyć, od razu taką zrobię :D:D (gorzej z wykrojem)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych, żeby móc częściej wpadać i podziwiać Twoje pomysły.
Pozdrawiam!:D
Rewelacyjna ta bluzka, idealna dla mnie! hi,hi,hi
UsuńWykrój można łatwo zrobić odrysowując jakąś prostą bluzkę:) Zresztą w Burdzie co jakiś czas pojawia się wykrój na takie proste modele:)
UsuńŚlicznie Ci wyszła ta bluzka. Taka prosta a jednocześnie wyszukana - przez te rękawy. Tez bym taka chciała, ale dzianina jeszcze mnie zniechęca...
OdpowiedzUsuńNa szczęście ta dzianina nie jest tak mocno elastyczna. Może warto zacząć od jakiejś mało rozciągliwej, jak moja:) Szyło się naprawdę bez najmniejszych problemów.
Usuńbluzka jest swietna, no i piekna modelka:) pozdrawiam Asia.
OdpowiedzUsuńDzięki;) Z pięknością nie przesadzajmy;D
UsuńSuper bluza - rękawy takie, jak lubię - długie i ciepłe :)
OdpowiedzUsuń"z pięknością nie przesadzajmy" UROCZA jesteś z tym swoim półuśmiechem! No taki ko-Z-iołęk i inaczej już mi się nie będziesz kojarzyć :D
OdpowiedzUsuńnapisałam już na FB, że ten Twój wpis spowodował permanentne żulenie córki o taką bluzkę, z TAKIMI rękawami.
Komin pasuje IDEALNIE - zazdraszczam :)
Oj tam, oj tam! Dzięki:D Co do koziołka - proszę bardzo!:D Dla mnie jest on ogromnie pozytywnym tworem i cieszę się, że jestem z nim kojarzona:) A nie tylko z sową;D (żart!):D
OdpowiedzUsuńNo to czekamy na bluzę w Twoim wydaniu:)
Myślałam, że komentarz dodałam już dawno, bo jak tylko zaczęłam buszować w necie szukając pomysłów szyciowych, blogów i wielu innych rzeczy, to bardzo szybko natknęłam się na Twój blog i dokładnie na TEN post. Bluza mimo, że prosta, to z tymi nieziemskimi jak dla mnie rękawami powaliła mnie na kolana! Już wtedy pomyślałam, że też chcę taką mieć, bo straszny ze mnie zmarzluch i na zimy przyjście trzeba przygotować się odpowiednio :) może tez uda mi się samej taką formę stworzyć, bo tej Burdy nie mam...
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne posty!
Bluza sama w sobie jest prosta - formę można bez problemu dopasować odrysowując od jakiejś innej bluzki:) Najwięcej zabawy jest z obszywaniem dziurek na kciuki, ale warto się w to pobawić. Bluzę odkąd mam służy mi znakomicie i od tamtej pory dorobiłam sobie w kilku bluzach podobne rękawy :)
Usuń