Męska koszula
14:02-Kochanieeeeee, a kiedy uszyjesz mi koszulęęęęę?
Dominujący ostatnimi czasy biznesowy "look" Michała i ciągłe zapotrzebowanie na koszule zmobilizowały mnie do roboty. W ten sposób powstała koszula, zwykła męska koszula - cóż tu więcej pisać:) Wykrój z Burdy 5/2011, model 129. Kolejne wyzwanie z serii "szkolimy warsztat krawiecki":) Materiał: świetnej jakości bawełniane prześcieradło z Ikei, kupione w sh za ok. 0,70zł.
Przyznam się, że bałam się poprawek w wykroju. Michał jest wysoki, szczupły - musiałam skorygować mimowolnie wykrój. Do tego stopnia przywykłam do krojenia damskich kształtów, że czułam, że te wszystkie kwadratowe i prostokątne części mi się nie spasują. Ciągle posiłkowałam się gotową "wzorcową" koszulą Michała. Efekty możecie oglądać poniżej:) Zrezygnowaliśmy z kieszeni i rękawy mają o jedną zakładkę więcej.
Ja podjęłam nowe wyzwanie i jestem zadowolona z efektu - myślę wręcz, że wygląda to dość profesjonalnie jak na pierwszy raz;D Co najważniejsze: w końcu uszyłam coś dla Michała, a on dostał coś nowego, w wymarzonym kolorze i nie wydał fortuny na kolejny ciuch w szafie;) Oboje jesteśmy zadowoleni! Mało tego - od razu zamówił sobie szycie kolejnych koszul, a po nich garnitur;P (taaaa...)
Koszula: Joanka-z - 100% bawełna
Uściski!
Joanka:)
98 komentarze
Jestem pod wrażeniem, ta koszula wygląda bardzo profesjonalnie!
OdpowiedzUsuńnooooo Kochana! profesjonalizm pełną gębą [zarówno Twój, jak i Michała w roli modela;)]
OdpowiedzUsuń;D Dzięki! Nawet sam wiedział kiedy brzuch wciągnąć;P
Usuńa już myślałam że zgubił ;)
UsuńOj tam, oj tam - święta były;P Dobrze, że Michał jest na zdjęciach a nie ja (te ciasta, mazurki, sałatki, czekoladowe jajka^^..) xD
UsuńEfekt powalający. Mistrzyni!
OdpowiedzUsuńMegamegameeeega profeska:)
OdpowiedzUsuńNie mogę przestać podziwiać, idealnie!
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo profesjonalnie:)
OdpowiedzUsuńlepsze niż ze sklepu:):):)
pozdrawiam
Lepsze, bo z sercem robione;) Jeszcze jest parę niedociągnięć, ale w kolejnych wersjach się poprawię;)
UsuńWow :) genialnie wygląda ta koszula.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta koszula :)
OdpowiedzUsuńJa też zastanawiam się nad uszyciem jakiejś męskiej koszuli, ale na razie moje potrzeby są ważniejsze i na szczęście nikt się jej nie domaga :)
Rewelacja !!! i odszyta tak profesjonalnie :-) brawo dla ciebie i dla męża który ma taką zdolną żonę :-)
OdpowiedzUsuńMateriał z Ikei ?? oj muszę się wybrać tam :-0
To prześcieradło (jeszcze z metką) znalazłam w second handzie, ale w Ikei też mają tkaniny bawełniane w dobrych cenach:)
UsuńNooo, moja pani - to jest coś!
OdpowiedzUsuńWow :D No to teraz czas na garnitur :D
OdpowiedzUsuńo żesz w morde , jestes wielka !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńświetnie, zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPerfecto! Twoja koszula jest bardziej zachęcająca do uszycia niż w Burdzie. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńJoanka, koszula jest i-d-e-a-l-n-a !!!
OdpowiedzUsuńWOW :) Respect!
OdpowiedzUsuńPierwszy raz odwiedziłam Twoją stronę i jestem zachwycona :) Tak mi się spodobały Twoje prace, że w ciągu 20 minut przejrzałam całego bloga ;) Masz ogromny talent, którego bardzo zazdroszczę, bo jestem straszną kaleką w sprawach krawieckich i nie umiem nawet porządnie zacerować skarpetek ;< Szczególnie zachwyciły mnie spódniczki, które szyjesz, - są naprawdę cudowne. Najlepsza według mnie to ta z kieszeniami zrobiona z koszuli wujka, jest genialna! A koszula pokazana w tym poście to po prostu mistrzostwo, jest wykonana perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję!:):):) Jest mi ogromnie miło i zapraszam do kolejnych odwiedzin - mam nadzieję, że uda mi się Ciebie jeszcze zaskoczyć:) A co do cerowania, szycia - to wszystko to naprawdę kwestia wprawy! Jak już wyjdzie raz, to od razu chęci na kolejne rzeczy przychodzą same:) Pozdrawiam Anonimie:)
UsuńOczywiście, że będę tu zaglądała częściej. To chyba najlepszy blog o tematyce szycia i handmade jaki udało mi się znaleźć, więc będę tu stałym gościem ;) Co do szycia - może kiedyś się przekonam i zacznę się "szkolić" w tych sprawach.
UsuńPozdrawiam :)
Rewelacja:)ja nie odważyłam się uszyć coś męskiego...gratuluję profesjonalizmu:)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje :) Czym usztywniłaś mankiety i kołnierzyk? (może coś z neta? bo u mnie w mieście ciężko o flizeliny, wkłady i takie tam :))
OdpowiedzUsuńGosiu użyłam zwykłej flizeliny (średniej grubości) z klejem, kupionej w "stacjonarnym" sklepie:) Nigdy nie kupowałam jej przez internet, więc niestety nie doradzę nic konkretnego, ale myślę, że ze znalezieniem flizeliny w necie nie powinno być problemu:)
Usuńniesamowita !!!chłopak na pewno jest dumny:)
OdpowiedzUsuńhihi
pozdrawiam ciepło i zapraszam na mojego bloga
Emi
wow... jestem pod wielkim wrażeniem :) zawsze szukałam wykroju męskiej koszuli... dzięki za wskazówkę, w którym numerze szukać ;), a żeby było śmieszniej burdy zaczęłam kupować od 6/2011 :D hehe ja to mam wyczucie ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za garnitur :)
Znam to "wyczucie";D W obecnej Burdzie (4/2012) znajdziesz też wykrój na koszulę, tylko z krótkim rękawkiem:)
UsuńPięknie, wygląda jak ze sklepu:)) jakoś wydaje mi się (bo sama nie szyję, dopiero marzę ;), że szycie dla mężczyzn jest trudniejsze, jest mniej "bajerów", więc jeśli coś się nie uda, to od razu to widać - a ta koszula wygląda idealnie. Gratuluję talentu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że trafiłaś w sedno:)
UsuńPrzyglądam się i normalnie podnoszę szczękę z ławy...wow, profeska, pełna profeska.
OdpowiedzUsuńWow, super! Wyszła bardzo profesjonalnie! Nie dziwię się, że chce kolejne i garnitur:D Zdolniacha z Ciebie:D
OdpowiedzUsuńNo nie, podglądam od dłuższego czasu. Jednak zawsze brak mi słów. Tu nie mogę się powstrzymać. Cudo! Zresztą jak wszystkie Twoje prace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfiu fiu, pełna profeska!:D
OdpowiedzUsuńtaki sam tekst słyszę od kiedy moje nieszczęście zrzuciło 20kg i teraz nie jest w stanie sobie kupić żadnej sensownej seryjnie szytej koszuli, bo albo ciasno w klacie, albo wygląda jak ciążówka. chyba pora na test mojego skilla krawieckiego... i jak już będę kląć przy szyciu odzienia na mojego niewymiarowego mężczyznę to sobie pozaglądam do Ciebie, tak w ramach motywacji:D
Znowu wychodzi wyższość krawiectwa:D Trzymam kciuki!
UsuńWygląda bardzo profesjonalnie ;)
OdpowiedzUsuńProściutka bardzo i bardzo mi się podoba ! :)
Jezu, dla mnie wyglada mega skomplikowanie ;) Moj sie ostatnio spytal za to 'kiedy w koncu uszyjesz mi obiecana pluszowa zabe?' :P
OdpowiedzUsuńRozwaliliście mnie ta żabą:D:D:D
UsuńAch te Michały :) mój siedzi i piszczy: A ja chcę marynarkę :)
OdpowiedzUsuńjesteś świetna! wygląda mega profesjonalnie! mam nadzieje że i ja kiedy tak będę szyła :)
OdpowiedzUsuńPraktyka czyni mistrza:)
UsuńSuper profesjonalnie uszyta koszula, podziwiam zdolności krawieckie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie uszyłam męskiej koszuli. Ba. Jeszcze nigdy nie uszyłam żadnej koszuli. Jestem pod sporym wrażeniem. Nawet sklepowe koszule nie zawsze są tak dobrze odszyte! :)
OdpowiedzUsuńBez przesady - jest kilka drobnych mankamentów, ale i tak dziękuję:D Ja też nigdy nie szyłam wcześniej koszuli;)
Usuń:) garnitur też się uda :)
OdpowiedzUsuńJoanko jesteś GENIALNA! Koszula jak ze sklepu - bardzo drogiego i ekskluzywnego sklepu :) Taka żona to skarb - niestety tego samego nie może powiedzieć mój małż o mnie... Niemniej brawo! Koszula uszyta perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńWow! Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńJA co prawda weteranem krawieckim nie jestem ale pochwalę...padłam normalnie jak zobaczyłam....jesteś niesamowita...a ja Wice prostej tuniki z odciętym karczkiem nie potrafię uszyć...popsułam tylko bluzkę za 5zł i tyle...chociaż ciągle mi to spokoju nie daje...Pozdrawiam:)))))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze! Takie pochwały, w tym od krawieckich weteranów, to istny skarb:) Choć wiele razy padło tu słowo "profesjonalizm" to muszę przyznać, że wcale się profesjonalistką nie czuję:) To raczej kwestia wrodzonego perfekcjonizmu:) Ostatnio dochodzę do wniosku, że mam też w pewnym stopniu łatwość w szyciu. Pracą można osiągnąć wiele:)
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem. Męska koszula może i wygląda niewinnie, ale od szycia to jest wielkie wyzwanie. A tu widzę perfekcję co do milimetra. Wcale się nie dziwię, że zainteresowany chce więcej :)
OdpowiedzUsuńkochana - rewelacja, koszula perfekcyjna, elegancka
OdpowiedzUsuńmistrzowskie wykonanie!!!
No to masz przechlapane ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszła ta koszula - ja ciągle zazdroszczę takich umiejętności - dla mnie to całkowita abstrakcja!
Bardzo dobrze to wygląda! Tylko mzoę rękaw o dwa cm powinien byc krótszy? Tzn rozumiem,z e am wystawac spod marynarki,a z drugiej storny tutaj jakoś się dziwniefałduje.
OdpowiedzUsuńPomimot o powdziwiam :)
pzdr!-Q.
Tak, rekaw mógłby być ciut krótszy, to prawda. Tylko wtedy byłby taki na styk, a tego Michał nie lubi:) Też trochę się pofałdował przez zegarek:) Z marynarką wygląda wzorowo: wystaje idealnie na 1,5 cm:)
Usuńwow no jestem pod wrazeniem,
OdpowiedzUsuńkoszula wyglada idealnie ! tez bym juz tak chciala szyc :)
lamodadebelleza.blogspot.com
no ekstra! masz Ty te talenty wszechstronne... no no... :D
OdpowiedzUsuńJoasiu,koszula prezentuje się naprawdę super... gratuluje ci bo jednak jest to taka części garderoby, która do łatwych w szyciu nie należy... przynajmniej w moim mniemaniu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że miałam podobne obway, ale ogólnie nie było to trudne, tylko dość czasochłonne. Inaczej też się szyje mając gotowe, skrojone części - później składasz jak puzzle:) Jakbym miała sama zrboić wykrój to byłoby duuuuużo gorzej:)
UsuńOhoho! Gratulacje! Wygląda naprawdę porządnie! :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuń:)
Jestem pod ogromnym, ogromnym wrażeniem.
OdpowiedzUsuńCzuję ze zostaną wykupiony cały nakład tego numeru zalegajacy w magazynie, zrobiłaś niezłą reklamę ! :)))))))))))))))))))
Może i tak:) Męskich modeli w "Burdach" jest stanowczo za mało, dlatego warto mieć orientację, gdzie można te rodzynki znaleźć:)
Usuńszczena mi opadła :)
OdpowiedzUsuńSuper! Koszula to trudna sprawa. Ale wiem jak jest z satysfakcją dobrze dopasowanego wykroju - jakiś czas temu szyłam spodnie dla brata, też musiałam poprawiać wykrój według "wzorcowych" spodni i wyszło idealnie. Takie małe sukcesy zachęcają do podejmowania kolejnych wyzwań. Gratuluję :D
OdpowiedzUsuńTo prawda:) Dziękuję!
UsuńGratulacje i wielki szacun!!! Bo to nie lada wyzwanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Pokarzę tą koszulę mojej drugiej połówce. Jak się dobrze koło mnie zakręci to coś z tego może być :)
OdpowiedzUsuńUszycie koszuli to dla mnie mistrzostwo, wyższa szkoła krawiectwa. Podziwiam. Takie przedsięwzięcia wymaga precyzji. Moim zdaniem wyszło Ci to doskonale. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę :) rewelacja.
OdpowiedzUsuńChyba i ja się skuszę, żeby taką uszyć swojemu :b
wow! zdolniacha jesteś!
OdpowiedzUsuńNo proszę! Niezła z Ciebie krawcowa, garnitur to naturalny kolejny krok - zgadzam się z Michałem :)
OdpowiedzUsuńPrześwietna:D,lepsza, o dużo lepsza niz sklepowa,kolor świetny,wykonanie 1 klasa:))))
OdpowiedzUsuńzazdraszczam m. ja to mam 2 lewe ręce do szycia więc jeszcze bardziej podziwiam:)
dorcia
wow! jesteś niesamowita!!
OdpowiedzUsuńHej! Świetnie Ci poszło :) tylko wydaje mi się, że brakuje tej jednej kieszonki :) ale to tylko moja sugestia :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam kieszenie skrojone, ale Michał ostatecznie zdecydował, że ich nie chce;) Mi osobiście też podobał się wariant z jedną kieszonką (bez klapki), no ale nasz klient - nasz pan;D
Usuńkoszule to jedna z najtrudniejszy prób - Ty wyszłaś z niej zwycięsko - gratulacje :)
OdpowiedzUsuńKoszula wyszła fantastycznie :)
OdpowiedzUsuńTo już widzę kolejki kolegów Michała pod Twoimi drzwiami z prześcieradłami :) :)Wyszło genialnie, czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńFantastyczna koszula! Szczęśliwie mam ten numer Burdy i może wreszcie się zdecyduję na koszulę! Chyba mnie trochę zmotywowałaś :)
OdpowiedzUsuńBrawa ogromne, bo sam bym taką koszulę w swojej szafie widział :)
Cieszę się, że coś męskiego się pokazało, może inne blogerki zdecydują się na uszycie czegoś męskiego ;)
Pozdrawiam
Szyj Bartas, szyj! Ty ze swoją precyzją na bank poradzisz sobie mistrzowsko:) Ja sama mam teraz ochotę jeszcze za coś męskiego się wziąc i coś jeszcze Lubemu uszyć:)
UsuńHoho - myślisz, że szykuje się fala koszul?:D Ty się lepiej za recykling weź!
mnie na spodnie chęć straszna bierze, muszę tylko wykrój zrobić... materiału odpowiedniego na koszulę nie mam...
Usuńrecykling męski z damskiego będzie :)
Przyjdzie kiedyś czas i na koszulę:) Na pewno świetnie Ci wyjdzie:)
Usuńrewelacyjna koszula! takie szycie to już wyższa szkoła jazdy!
OdpowiedzUsuńNo, no, ekstra koszula!
OdpowiedzUsuńRety:) Tyle ciepłych słów - jeszcze raz DZIĘKUJĘ!
OdpowiedzUsuńŚwietna.... nie sądziłam, że koszula uszyta w domowym zaciszu z gazetowego wykroju może wyglądać tak profesjonalnie. Ale na pewno duuuuuużym czynnikiem zwiastującym powodzenie, jest Twój niezaprzeczalny talent i doświadczenie w szyciu....wolę nie myślę co mi by wyszło ;)
OdpowiedzUsuńjestem w ciężkim szoku, że uszyłaś tak piękną koszulę męską...nie żebym nie wierzyła w Twoje zdolności ale to nie lada wyzwanie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i gratuluję!
O Kochana! Zaszalałaś!
OdpowiedzUsuńPrzewinęłam z 10 razy, przyjrzałam się detalom i napiszę tylko:
RESPECT!!!
Jakbyś stała przede mną to jeszcze był do tego jakiś pokłon dodała! Fantastyczna koszula, super dopasowana, mankiety i kołnierzyk pierwsza klasa. Chyba serio nie ma co dodać - ekstra!!!
Pozdrawiam i lecę zobaczyć jak ten model w burdzie wyglądał itp. itd. bo aż mnie natchnęło :)))
Szyłam kilka męskich koszul, ale krotki rękaw. Żadna nie jest tak ładna jak Twoja. Superowo! Kolor też piekny.
OdpowiedzUsuńAga
świetnie leży. Też to w kółko słyszę od mego lubego czas się chyba zabrac do roboty :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, zabrałam się kiedys za marynarkę ze stójką - do dziś leży skrojona, bo jednak męska forma - to nie taka frajda jak babskie zaszeweczki, zmarszczeczki i inne ;)
OdpowiedzUsuńTymbardziej podziwiam, że to zrobiłaś tak perfekcyjnie!
Kochana dzięki wielkie, że mi powiedziałaś bo niezauważyłam!! A koszula jest boska! Mójemu się tak spodobała, że też chce taką. Niestety będzie musiał sobie kupić, bo takich zdolności jak ty nie mam:)Pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć sama szyć dla siebie ciuchy bo wszędzie jest pełno ich, ale mało co pasuje mi w 100% Dlatego wymyśliłam sobie, że chciałabym uszyć sukienkę. Właściwie zrobić wykrój a dałabym komuś z rodziny do zszycia. Podoba mi się taka zwiewna forma jak spódnica z tego posta: http://szyjesobie.blogspot.com/2012/02/z-mysla-o-wiosnie-zwiewna-spodnica-made.html Mogła byś mi powiedzieć czy bardo trudno jest wykroić coś takiego ? :) Z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńDodaję zdjęcie sukienki którą chcę :) http://3.bp.blogspot.com/-6ajGG0NYF2w/T40qgLSCqBI/AAAAAAAABI4/jEvJTOHjhFA/s1600/dsc0067de.jpg
Trudność krojenia to raczej kwestia względna:) Fajny pomysł:) Jeśli chcesz sama próbować sił z wykrojem tej sukienki to możesz odrysować podkroje szyi i pach od jakiegoś topa i nadać formę długiej, rozkloszowanej koszulki-sukienki. Potem wystarczy ściąć materiał na kształt półkola i wszyć gumkę w talii. Może to brzmi nieprofesjonalnie, ale ja bym tak kombinowała:)
UsuńCo do spódnicy Susanny - myślę, że warto się jej zapytać. Taką spódnicę możesz śmiało uszyć ze zwykłego prostokąta, zrobić u góry tunel i wciągnąć w niego gumę:)
Podobny efekt zwiewności otrzymasz jak zastosujesz po dwie warstwy materiału (skrojone z jednego wykroju): przezroczystego tiulu na wierzchu (lub innego prześwitującego, np. szyfonu)) i kryjącego pod spodem np. (jak w przypadku Sus) satyny:)
Jeśli u Ciebie w rodzinie ktoś szyje ubrania to na pewno Ci pomoże skorygować ewentualne nieścisłości:)
Jedyna uwaga - wydaje się być zbyt krótka. Koszula powinna być "odporna" na wyłażenie ze spodni.
OdpowiedzUsuńAga
W przypaku tej koszuli wydaje mi/nam się, że długość jest OK i nie wyłazi z portek. Przyznam szczerze, że nie znam do końca reguł doskonale dobranej koszuli, dlatego dziękuję za uwagę:) Na pewno zapamiętam, zbadam lepiej sprawę i wykorzystam szyjąc kolejne koszule:)
Usuń