Recykling koszulkowy
09:47
Taki recykling to ja lubię: kupiłam męski t-shirt za zobowiązującą do sukcesu kwotę 1zł i przerobiłam na prosty top z sową. Kilka cięć, kilka przeszyć, zabawa z rozpuszczalnikiem i szybko, tanim kosztem można mieć oryginalną koszulkę, jakiej nie ma nikt:) Wzór na aplikację znalazłam na świetnej stronie Graphics Fairy. Sposób na przenoszenie nadruku na tkaninę znajdziecie u Wioli z Bezdomnej Szafy (tutaj) i LoliJoo (tutaj). Jak Wam się podoba?
Dokumentacja procesu twórczego wygląda następująco:
Pozdrawiam,
Joanka:)


top z sową: Joanka-z (100% bawełna)
Dokumentacja procesu twórczego wygląda następująco:

Joanka:)
75 komentarze
Szok! Rewelacyjnie to przerobiłaś! A sowa wyszła świetnie!!!
OdpowiedzUsuńbardzo dobry recykling! swoją drogą, muszę wreszcie nakarmić drukarkę, bo zaglądam na graphics fairy już od dłuższego czasu i mnie skręca jak widzę te cudne obrazki, a w głowie momentalnie powstają pomysły, których nie mogę zrealizować, bo drukarka kaput:P
OdpowiedzUsuńWspaniale Ci wyszła. Muszę pomyśleć o czymś podobnym. ;) W sklepach nie zawsze znajdzie się z takim fajnym nadrukiem..
OdpowiedzUsuńSuper! Tanio, szybko, kreatywnie!
OdpowiedzUsuńAle telepatia haha:D Rewelka!!!:) Muszę też w końcu pokusić się o jakiś nadruk, bo Twoja sowa boska!
OdpowiedzUsuńWyszło świetnie. Chętnie bym Ci ją podkradła :)
OdpowiedzUsuńŚwietna! no i sowia xD
OdpowiedzUsuńAle się zgrałyśmy koszulkowo ;) U mnie też koszulki w ostatnim poście ;)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszła przeróbka, no i transfer zawodowy :)))
Ja dopiero się uczę i te moje transferki na razie - raczkujące ;)
Pozdrawiam cieplutko :)
A rzeczywiście!:D Jakiś telepatyczny wysyp koszulek się zrobił:)To dopiero drugi transfer robiony w moim życiu (pierwszy nie wyszedł:P). Nie jest idealny, ale technika ma potencjał:D
Usuńa chyba rzeczywiście wysyp..bo ja tez produkuje:) ale jakoś tak na wakacje i lato to koszulki są niezastąpione.
Usuńahahaha i ja produkuję hihihi ;))))
UsuńSuper to chyba malo powiedziane! Jestes moja mistrzynia w dziedzinie szycia i dzieki Tobie uszylam dwie pizamki dla moich synkow - pokazalam je ostatnio na moim blogu:-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńProszę mnie nie nazywać mistrzynią:D Do mistrzyni to mi hen, hen daleko:) Gratuluję piżamek!
UsuńZrobilas mi chetke na recykling :D Swietnie Ci to wyszlo, popieram! :D
OdpowiedzUsuńSuper ! też lubię ta stronę z grafikami
OdpowiedzUsuńCool :) a jak zrobiłaś ten nadruk? Bo na ostatniej fotce jakiś wacik leży i mnie intryguje :)
OdpowiedzUsuńnapisała Joanka że stąd http://lolajoo.blogspot.com/2012/04/wasny-nadruk-na-tkaninie.html :P
UsuńSuper taka koszulka :) i z sową i wogóle za 1zł ..no nawet mniej bo trochę mniej materiału zużyłaś niż oryginał :P I ślicznie wykończony.
OdpowiedzUsuńZa taki fajny top trzeba dać sporo kasy;] Tylko po co kupować?:D
UsuńDokładnie!! Ja nie rozumiem czemu niektórym nie jest szkoda pieniędzy na wydawanie pieniędzy na coś co jest np: super modne i świeżutkie w sklepie...a tu mamy super super super super koszulkę za mniej niż chleb.
UsuńRacja:) Tylko w Londynie w "normalnym" sklepie widziałam, że buty mogą być tańsze od chleba;]
UsuńLola.. licz wszystko :D
UsuńPrąd i toner z drukarki i ta łyżka acetonu... no to może wyjść nawet cała jedna złotówka ;)))
No ale w zamian jej zostały jakieś resztki + rękawki do wykorzystania :D
No i pozwólcie, że podepnę się do wątku i napiszę to co wszyscy, że koszulka wyszła rewelacyjnie... i do tego sowa jest taka "joankowa" mądra głowa :D
jedno pytanko... moczyłaś na podkładzie z gazety... ja nie wiem jaki oni mają druk... nie przebijało?
Dzięki Wiola:) Na gazetach położyłam jeszcze jedną zwykłą białą kartkę bezpośrednio pod nadrukiem na zaś, aby własnie nie przebijało:)
UsuńJaka genialna, nieprawdopodobne wręcz że można coś takiego wyczarować :)
OdpowiedzUsuńostatnio noszę tylko takie topy, świetna przeróbka ;)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu zaczęłam zaglądać do Twojego świata fantastycznych pomysłów i perfekcyjnych realizacji...wszystko niezmiernie mnie urzeka. Ten top jest prześliczny - a obszycie dekoltu i ramion - wprost perfekcyjne...jak udaje się Tobie przeszycie bez rozciągania materiału...? P i ę k n y!
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Po raz pierwszy mogę to w końcu powiedzieć: tajemnica zawodowa;] Udało mi się odkryć coś przez przypadek dzięki czemu udało mi się ładnie to obszyć. Ale i tak odkładam na overlocka;)
UsuńZdradź tajemnicę zawodową :)
UsuńPróbowałam obszyc koszulkę to brzegi wyszły mi falbankowe :)
no wlasnie jak obszyc dekolt? bo ladnie koszulke udalo mi sie wyciac tylko co z dekoltem ... lamowke przyczyc po skosie to tez problem. Jakies sugestie dla poczatkujacych?
UsuńNie zauważyłam komentarza Karoliny, już Wam podpowiadam: ja podwinęłam materiał i obszyłam brzegi podójną igłą, prostym ściegiem. Prawda jest taka, że Jersey na t-shirty się nie strzępi, więc można śmiało zostawić surowe, nieobszyte brzegi :)
UsuńZazdroszczę tego, że masz smykałkę do takich rzeczy, ja jedyne co mam to dwie lewe ręce, więc dla mnie to jest niebywała umiejętność robienia czegoś z niczego.
OdpowiedzUsuńI tak za niewiele ponad 1 zł ma się nieziemskie ciuchy :)
Pozdrawiam!
Ja akurat jestem leworęczna, więc chciałabym mieć dwie lewe ręce:D Tak naprawdę to wszystko to kwestia praktyki i wprawy :)
Usuńoczywiście jak zwykle rewelka ;)
OdpowiedzUsuńSuper!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńbeee, nie ma jak to recykling!!Kocham uwielbiam, bo ma sie coś oryginalnego, własnego i daje taką uciechę :) Po za tym po co wydawac kupę kasy na rzeczy które maja kiepską jakość a te z lumpa czasami są lepsze gatunkowo a jak cos nie pójdzie tak to nie żal.
OdpowiedzUsuńTakie zabawy to ja lubię ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna też się przymierzam do takiego przeniesienia nadruku bo papier transferowy drogi ;(
OdpowiedzUsuńaaa... jeszcze raz napiszę... pięknie odszyte!
OdpowiedzUsuńO właśnie, jak to dobrze czytać wcześniejsze komentarze - to samo miałam napisać:)
UsuńA sowa znakomita!
Mnie transfery wyszły średnio, ale chyba się jeszcze raz przymierzę..
Pozdr
Aż pójdę pogrzebać za jakąś koszulką.
OdpowiedzUsuńSuper....fantastyczny pomysł i wykonanie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam proste a zarazem genialne pomysły, Twój w 1000% taki jest. :] :]
OdpowiedzUsuńŚwietna, że hu hu jakby to zapewne rzekła sowa :D
OdpowiedzUsuńWow! super. ciekawy sposób przeniesienia nadruku. tylko pytanie na ile jest trwały?
OdpowiedzUsuńTa koszulka jest już po kilku praniach i się nie spiera:) Przeprowadzałam też test na skrawku materiału i prałam go ręcznie w sposób nieludzki - nie poszczało. Ważne jest tylko, aby po przeniesieniu nadruku PORZĄDNIE go przeprasować:)
UsuńEfekt jej po prostu bombowy :) Świetnie Ci wyszło i na pewno skorzystam z pomysłu :)
OdpowiedzUsuńKurczę od kilku tygodni mam w planach zakup rozpuszczalnika i co?... Jak tylko jestem w pobliżu odpowiedniego sklepu to zapominam!!! Jutro lecę po rozpuszczalnik i będę się rozpuszczać na wszystkim co mi wpadnie w ręce ;)
OdpowiedzUsuńCud, miód, malina :) Bardzo mi się podoba! Nie zdziwię się jak sieciówki ukradną pomysł :/
OdpowiedzUsuńNajlepszego!
Fantastyczny pomysł wykorzystania męskiej koszulki....
OdpowiedzUsuńi ten nadruk ... extra !
Raz próbowałam zrobić coś podobnego, ale obrazek, który przeniosłam na materiał, był trochę za jasny... miałam spróbować jeszcze raz, ale jakoś nie mogę się zebrać w sobie ... na dworzu jest chyba za gorąco ... i nic się nie chce ;p
Niewiele mogę dodać. Wszystko już zostało wyżej powiedziane. Oczywiście też jestem fanką tej koszulki. Bardzo fajnie wyszła.
OdpowiedzUsuńKoniecznie porządnie zaprasuj przed praniem ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo chyba to wtapia gorącym żelazkiem i wspiera "nieścieranie" ;)))))))
Prasowałam, pasowałam - przeczytałam uważnie uwagi pod postami dziewczyn:) Koszulka jest już po kilku praniach:)
UsuńNO widzisz, a ja byłam ciapka i nie przeprasowałam i została mi mglista szarość kurcze-piórko :)
UsuńAle też kupiłam sobie mode pode "jakieś" i jak znajdę czas to wykonam test
Joanko! Super Ci wyszła ta koszulka:) Jestem pod wrażeniem no i do tego motyw sowy, uwielbiam! :) Może i ja coś wykombinuję tą metodą jak znajdę czas:) JESTEŚ WIELKA! P.S. Nie wiesz może czy sposób z acetonem jest trwały? Prałaś już to cudo?:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrałam kilka razy:) Technika trwała, tylko trzeba pamiętać, aby po przeniesieniu nadruku porządnie przeprasować materiał:)
UsuńMasz super blog... jesteś taka pomyslowa ;) zapraszam na moj -------> http://mad02maddie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńA mi nie wyszło. Wprawdzie robiłam to na torbie lnianej, więc może dlatego się nie udało? Nadruk wyszedł tak jasny, że prawie niewidoczny. Nie wiem co zrobiłam źle :(
OdpowiedzUsuńmoże to być wina złego docisku (ja łyżką), zwietrzałego acetonu lub nawet tonera z drukarki. Faktura tkaniny też ma znaczenie. Im gładsza, tym wyraźniejszy obrazek... im grubsza faktura, tym jaśniej, bo toner nie dostaje się w zakamarki.
UsuńPróbowałam na innej drukarce (z funkcją koloru) i widocznie tam miałam kiepski toner, bo też niezbyt ciekawie wyszło, a z tej co tylko na czarno efekt zawsze dobry.
Na Twoim miejscu poeksperymentowałabym na różnych tkaninach, jeżeli nie masz starego acetonu, to jego winiłabym na końcu, a jeżeli nie masz dostępu do innej drukarki, żeby sprawdzić, to najlepiej iść do punktu ksero, gdzie Ci skopiują przyniesioną przez Ciebie grafikę :)
Dziękuję za rady. Okej - podejście numer 2 jutro. Zobaczymy, co wyjdzie :)
UsuńJa jeszcze dodam, że próbowałam wcześniej na tkaninie z dodatkiem syntetycznym i też prawcie wcale nie przyjęła tuszu. Rozpuszczalnik w ogóle nie wsiąkł w tkaninę. A na bawełnie od razu poszło:)
UsuńZagladałam za ta koszulką aż w końcu wrzuciłaś:) bardzo fajna wyszła i ten nadruk pierwsza klasa. Czemu mnie nie zdziwiło ze z sową:) U mnie kolejny T-shirt czeka na wycinankę, ale to po urlopie chyba jak znajdzie mnie czas. :)
OdpowiedzUsuńJest "Dama z łasiczką" i jest "Joanka-Z-sową" :D
OdpowiedzUsuńPadłam :D
Usuńja też! - teraz musisz się sfotografowac w geście damy z łasiczką (notabene to jeden z moich obrazów "naj")hahaha
UsuńTa Fiolka :)))
fajna ta sówka:)
OdpowiedzUsuńkoszulka za 1zł daje dużo możliwości:)
Ale to jest genialne!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa!
Nigdy wcześniej nie widziałam tak fajnej przemiany!
Jesteś świetna !
OdpowiedzUsuńCzęsto obserwuję twój blog ; )) Genialne !
Może zechcesz wejść do mnie ? Dopiero zaczynam ..
http://ont-leur-propre-style.blogspot.com/
no ja nie mogę! z takiej "szmaty" takie cudo!! powtórzę to, co zawsze - jesteś niesamowita!! :)
OdpowiedzUsuńZewsząd ostatnio atakują mnie sowy :)) Gdzie nie wejdę czyhają sowie oczyska :P
OdpowiedzUsuńA bluzką jestem zachwycona ! Chyba wypróbuję te sposoby recyklingu :)
Pozdrawiam i zapraszam na mój blog z rękodziełem i biżuterią :)
Świetna jest:) MUSZę, muszę taką też mieć:)
OdpowiedzUsuńI kto by powiedział że ze starej brzydkiej koszulki wyjdzie fajna i modna koszulka? no kto? Ja dopiero jak zobaczyłam uwierzyłam:) super efekt:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
udzoany.blogspot.com
No to ja już wiem, co będę niedługo robiła, dziękuję za inspirację :)
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo mi się to podoba. Masz bardzo inspirujący blog :)
OdpowiedzUsuńJoanko a jak zrobiłaś ten dekolt? To jest zwykłe przeszycie na maszynie czy wykańczałaś lamówką?
OdpowiedzUsuńJustyna
Hej, podwinęłam pod spód, przefastrygowałam i przeszyłam podwójną igłą :)
UsuńBędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad!
Uprzejmie uprzedzam, że wszelkie komentarze wystawiane przez firmy, będące próbą podbicia pozycjonowania swojej strony będą kategorycznie usuwane - nie trudźcie się ;)