Fartuszek w grochy
20:44
Od kilku dni
moja mama zamienia się w kuchni w... muchomora! Winę biorę na siebie. Dzieje
się tak za sprawą fartuszka w groszki, jaki postanowiłm uszyć mamie w
prezencie. Fartuszki sprawdzają się idealnie jako prezent urodzinowy, o czym
przekonała (i trochę też mnie zachęciła) ostatnio Marchewkowa;) Maminy
fartuszek jest prosty, a formę odrysowałam od starego i sfatygowanego do granic
możliwości starego osprzętu. Od razu weselej w kuchni się robi :)
Prosty i szybki przepis na uszycie fartuszka znajdziecie TUTAJ.

Przyłapana w kuchni :)

Przy okazji przypominam Wam o trwającej cały czas akcji, mającej na celu wywalczenie większej ilości męskich wyrojów w magazynie "Burda". O potrzebie nie muszę się rozpisywać - świadczą o tym liczne argumenty pisane przez Was pod PETYCJĄ. Na chwilę obecną mamy (tylko!) 314 podpisów. Rozsyłajcie wiadomość o petycji w świat, polubcie akcję na fb (KLIK) - razem nam się uda :) O szczegółach akcji pisałam w poprzednim poście, możecie zajrzeć też na "bazową" stronę - meskiewykroje.blogspot.com
Udanej, słonecznej i leniwej majówki!!!
Joanka :)
28 komentarze
Świetny! I te grochy są takie wesołe! U mnie też dziś na blogu są grochy i też czerwone :)
OdpowiedzUsuńja szyłam fartuszki na Boże Narodzenie, ale wcale nie miałam wrażenia, że to proste i szybkie... ale to pewnie wina psującej się maszyny do szycia... Twój wygląda bajecznie :)
OdpowiedzUsuńCzerwony jest świetnym kolorem, fartuszek przyciąga zwrok
OdpowiedzUsuńNie byle jakie te grochy! Robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńso nice:) Niezła kropa :) Fajny.
OdpowiedzUsuńNo tak rzeczywiście muchomorek ;) ale za to bardzo gustowny ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor czerwony, a jeszcze w takie kropy to już w ogóle :)Prezent bardzo Ci się udał.:)
OdpowiedzUsuńPraktyczne prezenty są najlepsze :) A robione do tego własnoręcznie jeszcze bardziej :)
UsuńW takim fachowym stroju aż chce się gotować! :-)
OdpowiedzUsuńnajpierw Marchewkowa, teraz Ty... w końcu tez muszę uszyć fartuszek, ale dla siebie- zupełnie samolubnie, bo w kuchni lubię spędzać czasu sporo, a sporo przy tym brudzę...
OdpowiedzUsuńno cóż szewc bez butów chodzi:)
Twoja wersja bardzo ciekawa- minimalistyczna:)
Oj znam "problem szewca" ;) Szyj, szyj!
UsuńMoże w końcu i ja zdobędę się na odwagę uszycia fartuszka:) A za wpasowanie kropkowe kieszonki podziwiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) To nie jest trudne, a wspomniany powyżej tutorial na pewno pomoże!
UsuńRównież dołączamy do zachwytów nad fartuszkiem - muchomorkiem :) Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńbardzo miły dla oka :>
OdpowiedzUsuńAle fajowy! Kropek nigdy dość. Tylko włożyć i gotować:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za miłe słowa. Mam nadzieję, że mama tu zajrzy, uśmiechnie się i popędzi się wystroić w kuchni :D :D :D
OdpowiedzUsuńI tego trzeba mi było !
OdpowiedzUsuńZa oknem buro a ja złapałam muchomorzasty uśmiech :) Świetny fartuszek i na prawdę od tych kropek weselej się robi .
Cieszę się, że zaszczepiłam wesołego bakcyla :D
UsuńŚliczny! Wygląda bardzo stylowo, zupełnie niemuchomorkowo :) Życzę przyjemnych chwil w kuchni :)
OdpowiedzUsuńPiękny fartuszek, taki wesoły. Podobna jesteś do mamy ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Wiele osób nam mówi, że jesteśmy bardzo podobne (ten nos;P). Prawie cała rodzina mówi nawet na mnie Ania, po mamie ;)
Usuńcześć,
OdpowiedzUsuńzostałaś tak dobrze zareklamowana na mobloguje.pl, że zaczęłam przeglądać Twoje prace... zobaczyłam kwiatową nerkę "z obicia kanapy" ;) i nie mogłam sobie jej odmówić!
pozdrawiam, gratuluję świetnych pomysłów i życzę powodzenia w dalszej twórczości!
g
Wow! Dopiero dzięki Tobie zauważyłam, że powstała o mnie notka i jest mi szalenie miło! Dziękuję serdecznie za miłe słowa i życzę wielu przygód spędzonych z nową nerką ;)
UsuńTen post mnie zawstydził, bo też mam uszyć fartuszek dla siebie. Nawet mam podobną tkaninę - czerwono-białą kratę i jak na razie leży... a to jest takie proste do zrobienia.
OdpowiedzUsuńPs. Fajny obiad mama robi ;)
A ja zawsze lubiłam je oglądać u innych... W zeszłym roku rozpaczliwie szukałam ładnej nerki przed wyjazdem na Off Festival, ale wtedy nie znałam jeszcze Twojej twórczości i nic nie znalazłam. W tym roku nadrabiam :)
OdpowiedzUsuńsuper fartuszek :) tak z ciekawości co to za kulki na talerzach ?? :)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam kulki ziemniaczane ;)
Usuń