Ja tak tylko sobie...
22:29
Ja tak tylko sobie zniknęłam tutaj, ale to nie znaczy, że mnie nie ma. Zaglądałam tutaj od czasu do czasu. Odkąd skończyłam pisać pracę magisterską w opuszczonej wcześniej pracowni zaczęło huczeć: nitki lecą, igły się łamią, słychać dźwięk prutego materiału. Szycie nerek i próba ogarnięcia "szycia zawodowego" odciągnęły mnie od szycia dla siebie, od fotografowania siebie (a jakie ja sińce pod oczami wieczne mam!). Moją obecność najbardziej się czuje na facebooku, a jej miarą jest stan sklepiku. Sprawy przyjęły inny obrót. W końcu udało mi się zorganizować się w moich życiowych systemach dwójkowych: pogodzić życie rodzinne w obu domach, unormować pracę w dwóch miejscach i nie zapominać o tym co jest najważniejsze - o nas dwoje. Coraz bardziej udaje mi się wygospodarować czas tak, by móc zrobić coś dla siebie. A co za tym idzie? Będę mogła się Wam chwalić lub żalić. Aby nie było, że piszę i obiecuję, a z tego nic nie będzie to w ramach zajawki zostawiam Was ze zdjęciami.



Do mojego magazynku kwiacistych materiałów dołączyły fantastyczne tkaniny. Powstają z nich ciągle nowe rzeczy... :)



Cały czas czekam na termin swojej obrony i od razu ruszam z szyciem sukienki, bo oczywiście odpowiedniej nie posiadam. Sukienka może nie będzie zaskoczeniem, wiele bloggerek ją szyło, ale odkąd zobaczyłam ten model wiedziałam, że to w nią odziana stanę broniąc mych mądrości.
Strasznie ostatnio zakręcona,
Joanka ;)
25 komentarze
Joanko, wiesz co? Bardzo mi Ciebie brakowało :) Życzę wszystkiego dobrego w sprawach magisterskich i byś dalej dawała radę z gospodarowaniem czasu, co dla mnie wciąż jest wielką tajemnicą. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję. Mam nadzięję, że będzie lepiej :)
Usuńotóż to , podpisuję się i w przenośni i dosłownie pod przedmówczynią :) co do tej tęsknoty za Tobą na blogu :) mua mua i już nie zostawiaj nas na tak długo...no chyba że doktorat będziesz rboić.
OdpowiedzUsuńHaha :D
UsuńAle świetna spódnica! Fantastyczna, bardzo mi się podoba. Inne rzeczy też wspaniałe, ale spódnica tak prosta, że wyjątkowa.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za wszystkie Twoje "projekty"!:)
OdpowiedzUsuńportfeliki ardzo ładne, szkoda że tak mało je widać
OdpowiedzUsuńKolekcja igieł bardzo imponująca
Będzie widać więcej w osobnym wpisie :)
Usuńale świetna spódnica :)
OdpowiedzUsuńAch ta bluza - co to za super materiał?
OdpowiedzUsuńCiepluśka dzianina - udało mi isę znaleźć końcówkę materiału w sklepie :)
UsuńCudowne są te kwiaty! Możesz zdradzić gdzie takie znalazłaś? Są piękne :-)
OdpowiedzUsuńA igły, no niezła kolekcja! :-)
Szukajcie, a znajdziecie - nie zdradzę ;) A co do igieł - zbieram i chyba sobie z nich jakiś obrazek ułożę ;)
UsuńFajna kolekcja igieł ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne materiały, zakochałam się w nich.
Dzięki! Cieszę się, że jest więcej zwolenników takich wzorów :)
UsuńPiękne torebusie :3 ! Nie pomyślałabym, że do szycia potrzebnych jest aż tyle igieł :o
OdpowiedzUsuńCo prawda jestem tu pierwszy raz ale chyba będę zaglądać tu częściej. Może względem graficznym blog nie jest rozwinięty jakoś bardzo ale mega podobają mi się twoje notki !
Napewno masz ode mnie obserwację !
Pozdrawiam gorąco ( Na zimniejsze dni ) :D
----------------------------------------------------------------------------------------
jagodowa-fantazja.blogspot.com
Miło mi będzie jeśli zajrzysz na mój blog i zostawisz po sobie "OBSERWACJĘ" :)
Ja też igły do słoiczka .. a co z nich będzie ... jeszcze ich za mało;) Miło znowu poczytać i pooglądać:D Bluza świetna!
OdpowiedzUsuńHaha - dokładnie!
UsuńDobrze znowu zobaczyć tutaj post. Zaglądam regularnie, chociaż rzadko zostawiam po sobie ślad. Miło widzieć jak się rozwijasz w swojej pasji:)
OdpowiedzUsuńDziękujuę :) Chciałabym postować częściej ale nie mam już tak dogodnych warunków jak wcześniej.
UsuńJesteś bardzo zapracowana, ale dobrze że praca napisana. Kolekcja igieł imponująca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję :)
UsuńSpódniczka śliczna! Ja wszystkie zepsute igły wolę wyrzucać żeby sobie nie uświadamiać ile ich już złamałam :D
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja igieł. Spódniczka i bluza super. Zazdroszczę tego poukładania i ogarniania wszystkiego. Ja wciąż nie potrafię , ciągle coś zawalam. Trzymam kciuki, powodzenia na obronie!
OdpowiedzUsuń"Piękna" to duże słowo -wolałabym, aby igły były proste :D Nie ma czego zazdrościć tylko wziąć się w garść :)
Usuń