Uchylę rąbka tajemnicy....
14:4810 arkuszy białego papieru, 3 próbne prześcieradła, 4 m batystu, 3,5 m bawełny, 2 m tiulu i 24 m ręcznie wszywanej koronki. 4 dni szycia i 4 dni wszywania koronek. Dziś skończyłam obszywać rękawki. Ślub jutro!

Bodźcem do powstania sukienki była suknia ślubna James, prowadzącej bloga Bleubirdvintage (teraz obecna w sieci pod tym adresem Bleubirdblog). Moja wersja jest inna, prostsza i skromniejsza - zresztą... zobaczycie sami!


Trzymajcie kciuki!
Joanka
PS Udało się! Gotową suknię możecie zobaczyć w tym poście: KLIK
48 komentarze
Ooooo ja Cie. Wszystkiego dobrego. Na pewno będziesz najpiękniejszą Panną Młodą. Nie miałaś tremy że nie zdążysz z kiecką?
OdpowiedzUsuńOj, miałam z milion napadów paniki! ;)
UsuńTrzymam kciuki za ładną pogodę i dobry humor ;) "urywki" sukienki wyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńBędziemy!!!
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńAleż budujesz napięcie :-)
OdpowiedzUsuńPrzyjmij najlepsze życzenia! I z niecierpliwością czekam na fotki całej sukni, z Panną Młodą na czele. Wszystkiego dobrego :-D
To napięcie to nic przy tym co mam w głowie ;) Zdjęcia będą na pewno - muszę się Wam pochwalić całością :)
UsuńŻyczę pięknej pogody na jutro i niech Wam wszystko wyjdzie cudownie :) Sukni w całości nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pogodę mieliśmy aż za dobrą przez cały weekend!
UsuńKoniecznie pokaż całość :-) Powodzenia jutro! :-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia będą jak tylko dostanę od fotografa, bo te zrobione na manekinie tylko kaleczą kieckę ;)
Usuńteż jestem bardzo ciekawa efektu! zwłaszcza, że temat ślubnych sukni ostatnio bardzo mnie interesuje... powodzenia jutro!
OdpowiedzUsuńgoś
P.S.
ta blogerka przypadkiem nie nazywa się James..? Aubrey to jej mąż ;)
O matulu... Rzeczywiście, jak mogłam żyć z tą przekręconą informacją?! ;)
UsuńWszystkiego dobrego! :))
OdpowiedzUsuńoj kiecka zapewne super :) pięknej pgody i szczęśliwego,długiego życia :P
OdpowiedzUsuńPomyśl, jak wiele z nas będzie z Tobą myślami !
OdpowiedzUsuńWiele szczęścia na nowej drodze życia :)))))) Sukienka na pewno cudna wyszła, czekamy na fotki :))))
OdpowiedzUsuńŻeby jutrzejszy dzień był taki jak sobie wymarzyłaś. Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńPiekne to co pokazalas.
OdpowiedzUsuńa więc już jesteś żoną! gratulacje :)
OdpowiedzUsuńczekam na zdjęcia całości, pomysł wydaje się intrygujący :)
Już oficjalnie Joanka J., ha! A najbardziej intrygujące to były... buty! ;)
UsuńHej Joanka, suknia bomba! A Aubrey to ten z brodą, Bleubird ma na imię James :-)
OdpowiedzUsuńHaha to wiem, niefortunna pomyłka - żyłam ze źle wygenerowaną informacją ;) Ale spoko, 2 lata temu dowiedziałam się, że to co piłam w przedszkolu nie było kakaem tylko kawą zbożową...
UsuńTrochę się spoznilam ale życzę wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!!! Mam nadzieje ze wszystko się odbyło tak jak to sobie wymarzylas. I czekam na zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuńByło nawet lepiej,dziękuję! :)
UsuńWszystkiego dobrego na nowej drodze życia! Miłości, miłości, miłości, wyrozumiałości i cierpliwości :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze raz miłości :D Dzięki!
UsuńWszystkiego najlepszego! Czekam na zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDzięki! Ja też ;) Jak tylko dostanę od fotografa - wrzucę!
Usuńwooooooooooowwww! Na bank byłaś przecudną Panną Młodą! Wszystkiego dobrego, żebyście zawsze byli szczęśliwi!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :*
UsuńWszystkiego najlepszego! Sukienka na pewno wyszła piękna!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Mam nadzieję, że spodoba się wam tak jak mnie!
UsuńCoś wspaniałego! Życzę wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać na efekt końcowy:)
OdpowiedzUsuńGratuluję. Podziwiam i życzę wszystkiego najlepszego.
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! Na pewno wyglądałaś cudnie, nie mogło być inaczej :) Pokaż się koniecznie w pełnej krasie. A odnośnie poprzedniego postu, to papier do wykrojów kupuję w papierniczym na Dmowskiego we Wrzeszczu, prawie zawsze jest:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Zdjęcia pokażę jak tylko podeśle mi je fotograf! Teraz to już zamówiłam całą armię papieru na allegro i sama mogłabym otworzyć sklepik :D
UsuńOd razu wiedziałam, że się inspirowałaś bleubird! Chyba pasek mnie naprowadził :) No i czekam na sesję ślubną :)
OdpowiedzUsuńSama będziesz szyć tą wspaniałą sukienkę ślubną czy nie?
OdpowiedzUsuńJuż dawno uszyta i dawno "zużytkowana" ;)
UsuńJesteś tak niesamowicie inspirującą i ciekawą osobą, że aż chciałabym Cię poznać!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło - zawsze chętnie dam się zaprosić na kawę w Gdańsku :D
UsuńPięknie uszyta suknia ślubna! Gratuluję ślubu i kreatywności! Sukienka wygląda idealnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podoba się już tak bardzo po samych detalach :D
OdpowiedzUsuńNo no, dzień przed ślubem kończyć sukienkę, trzeba mieć nerwy ze stali! :)
OdpowiedzUsuńSuknia dowodzi, że chyba je mam, bo kończyłam ze stoickim spokojem;)
Usuń