PO CO TO KUPIŁAM #5 - kolorowe spodenki w etniczny wzór
19:34
Ostatni tydzień jest dla mnie tygodniem żałoby, bo od 4 tygodnia czekam, aż wróci z serwisu moja maszyna. Dziwnie się czuję z myślą, że ten kawał gruchota przejechał w tym roku więcej kilometrów ode mnie - wysłano ją do Niemiec i reklamacyjny ślad po niej zaginął. Biorąc pod uwagę, że maszyna wyzionęła ducha w sposób całkowity nie pozostaje mi nic innego, jak cierpliwie czekać i korzystać wyłącznie ze stębnówki. Wszystkie moje plany, by wziąć się za sukienki z dzianiny legły w gruzach, ale szczęśliwie wygrzebałam ze stosu ubrań do przeróbki szalenie kolorowe spodenki! W samą porę, zdążę jeszcze w nich pochodzić w te lato!

Po co to kupiłam?
Oszalałam jak zobaczyłam ten materiał! Byłam przekonana, że to jakieś etno-afrykańskie spodenki - przymierzyłam, spadły mi z tyłka, bez zastanowienia pognałam do kasy, by je kupić i z zwęzić. "Niestety" to był Primark.
Oszalałam jak zobaczyłam ten materiał! Byłam przekonana, że to jakieś etno-afrykańskie spodenki - przymierzyłam, spadły mi z tyłka, bez zastanowienia pognałam do kasy, by je kupić i z zwęzić. "Niestety" to był Primark.
Za ile i kiedy kupiłam?
Co z tego ostatecznie powstało?
Spodenki zwęziłam, zgodnie z planem.
Pozdrowienia,
Joanka Z.
Z tego co pamiętam za spodenki dałam ok. 10 zł w lumpeksie. Kupiłam je 2 lata temu, w upalne lato - uznałam, że dawno nie miałam tak świetnych spodenek na gorące dni! Odłożyłam do zwężenia na półkę i tak sobie leżały i leżały... I pewnie by leżały przez kolejne lata.
Co z tego ostatecznie powstało?
Spodenki zwęziłam, zgodnie z planem.
Przeróbka była szybka: przecięłam szwy boczne, bez większego zastanowienia wycięłam pasy z przednimi, bocznymi kieszeniami, zwężając spodenki o ok. 20 cm. Jestem już do tego stopnia przyzwyczajona do noszenia saszetek - nerek, że z kieszeni prawie wcale nie korzystam. W tył spodenek postanowiłam wpuścić gumę. I to wszystko!


Miałam ambitny plan, aby zrobić coś bardziej spektakularnego, ale doszłam do wniosku (a raczej zmusiła mnie do tego moja maszyna, przebywająca na wakacjach w Niemczech), że to właśnie takie małe przeróbki typu "tu coś skrócić, tu coś zwęzić" spowodowały, że moja wieża Babel wygląda jak wygląda. Cieszę się, że mam kolejne spodenki w szafie! To już drugie, odzyskane spodenki tego lata (wcześniejsze w stylu hippie możecie zobaczyć tu: KLIK)! Fajne, co nie?
JA vs WIEŻA BABEL
4:0



Pozdrowienia,
Joanka Z.
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
22 komentarze
Oczywiście, te najprostsze do zrobienia rzeczy, te mało odkrywcze, kreatywne się zostawia na sam koniec, bo coś takiego to można zawsze uszyć, a o wiele przyjemniej się robi coś ciekawszego. U mnie tak na ręczne wykończenie albo poprawki zawsze czeka kilka rzeczy...
OdpowiedzUsuńNo właśnie... ich jest najwięcej. Uważajcie, zasypię Was masą nudnych rzeczy!
UsuńSuper :) a masz może jakieś spodenki do poszerzenia? Kupiłam ostatnio mężowi w lumpie spodnie troszeczkę za ciasne i teraz nie wiem czy da sie je jakoś poszerzyć ;)
OdpowiedzUsuńNie przypominam sobie, choć kto wie co tak się czai na tym moim stosie! To, co może pomóc to jakieś wstawki w bocznych szwach :)
UsuńSwietne spodenki w sam raz na lato. A wzor jest taki 'Joankowy'.
OdpowiedzUsuńBuzka
Dlatego je kupiłam :D Cieszę się, że to widać!
UsuńSuper! Lubię szybkie poprawki krawieckie :-)
OdpowiedzUsuńJa też lubię, ale jak widać słabo mi wychodzą pod względem realizacji ;) Pewnie połowa ciuchów czekających do przeróbki taka właśnie jest!
UsuńEfekt świetny!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Prosty, najlepszy!
Usuńwzór spodenek super, też bym kupiła:-)
OdpowiedzUsuńUf, czuję się w pełni usprawiedliwiona i zrozumiana w tym zakupie :)
UsuńFajna prosta robota a spodenki leżą na Tobie świetnie.
OdpowiedzUsuńU mnie też duuużo ciuchów leży i czeka na swój czas :O)
Pomysł na tego typu akcję super świetny, motywujący choć ja zazwyczaj jak wchodzę na Twojego bloga to od razu mam myśl w głowie - chcę coś uszyć albo wyciągnę maszynę ! Serio nawet tak zrobiłam no i stała tak i się kurzyła a teraz to nawet na swoje czynności okołobiżu czasu rozwlec nie mogę. Niech poczeka i dojrzewa może powstanie wtedy coś interesująco wyjątkowego :) a materiałów qupa rośnie i owszem. Gatki super kolory, wzór i taka przeróbka wydaje się być bułką z masłem w Twoim przekazie.
OdpowiedzUsuńDziałaj, działaj - pęknę z dumy :)
UsuńProsto i na temat. Świetne portki!. Często zdarza się, że te najprostsze przeróbki najdłużej czakają na swój czas :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Przeróbka jest efektem mojego szycia na freestyle'u ;) Cięte na oko z myślą, że nadmiar i tak zbierze gumka w pasie. To zajęło mi naprawdę max. 20 min, a portki leżały i leżały!
UsuńInspirujesz mnie do zajęcia się moim stosem rzeczy :)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi! Do roboty :D
UsuńTen wzór idealnie do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńKurdę no gdybym ja tylko umiała szyć ! Cudne spodenki !
OdpowiedzUsuńTeż nie przeszłabym obojętnie obok tych spodenek ;) super wyszły po
OdpowiedzUsuń