PO CO TO KUPIŁAM #7 - Męski t-shirt XXXL
18:12
W moim stosie ciuchów do przerobienia znalazło się sporo męskich t-shirtów. Nie wiem czy Dziewczyny też tak macie, ale trudno o fajną babską koszulkę! Męskie nadruki i kolory podobają mi się bardziej, więc chciwie kupowałam je w lumpeksach i zabierałam braciom i Mężowi, kiedy uznali, że chcą się swoich pozbyć. Dziś pokażę Wam mój niezawodny sposób na przeróbkę męskiego t-shirta, który zdążyłam sobie wypracować. Dziś pod nożyczki trafiła wieeeelka koszulka mojego brata!

Po co to kupiłam?
Granatowy t-shirt kupiłam bratu na urodziny i namalowałam mu na nim ręcznie sówki według znalezionej w sieci grafiki. Później mój brat baaardzo dużo schudł, wyciągnął się na przystojnego faceta, a zbyt duże na niego koszulki trafiły znowu do mnie - wiadomo! Tak naprawdę kupiłam mu kilka koszulek w różnych kolorach i namalowałam na nich różne wzory, dwie odłożyłam sobie jeszcze na przerobienie.
Za ile i kiedy kupiłam?
Kupiłam nową koszulkę Fruit of the Loom za kilkanaście złotych na urodziny brata 3 lub 4 lata temu.
Co z tego ostatecznie powstało?
Koszulka na mnie!

Po odrysowaniu swojej bluzki odcięłam naddatki po bokach. Rękawy zostawiłam troszkę dłuższe, by móc je wywinąć po zszyciu - bardzo lubię podwijane rękawy. Wycięłam ściągacz i pozostawiłam surowe wykończenie przy dekolcie. 30 minut roboty i kolejny ciuch w szafie!


Efekt zdecydowanie lepszy, prawda?



Jak Wam się podoba taka transformacja? Przerobiłam sobie w ten sposób już sporo koszulek i gorąco polecam! Bardzo mi się podoba ten fason, jest wygodny i czuję się w nim jak ryba w wodzie! Wyszperam jeszcze kilka innych ze stosu i przerobię w ten sam sposób. Może przygotować Wam instrukcję jak dokładnie zamienić męski t-shirt w taką damską koszulkę?
Pozdrowienia,
Joanka Z.
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
29 komentarze
Asiu, zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu i jestem zachwycona przede wszystkim twoją osobą, pomysłami i pasją. Pozdrawiam, Sylwia
OdpowiedzUsuńWow, jest mi bardzo miło! :)
UsuńŚwietny pomysł z przerabianiem męskich t-shirt-ów. Fajne są sówki, bardzo mi się podobają. i z niecierpliwością czekam na instrukcję przeróbki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że są faceci i noszą koszulki - można z nich zrobić tyle rzeczy! ;) Instrukcję na powyższą przeróbkę przygotuję w wolnym czasie!
UsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! :)
UsuńSuper :) Nadruk z sowami jest śliczny :D
OdpowiedzUsuńTo nie nadruk - to ręczna malowanka farbkami ;)
UsuńKoszula taka, że zazdrośc bierze. Też tak chce a nie potrafię. Zrób instrukcje, Koszulki męża są takie duuuuuuże.
OdpowiedzUsuńBędzie instrukcja - odmieni Twoje życie i życie Męża, który zostanie bez koszulek :D
UsuńPiękna koszulka. Tutorial bardzo chętnie - brakuje mi w sklepach damskich koszulek z rękawkami i dużym dekoltem. Jeśli są to raczej w mniejszym rozmiarze lub na ramiączkach ☺
OdpowiedzUsuńNo właśnie też cierpię na to, że nie mogę znaleźć nic dla siebie. Na szczęście mój stos rzeczy do przerobienia spełnia swoją funkcję!
UsuńAż zachciałam taką koszulkę!
OdpowiedzUsuńA ja chętnie dowiem się czegoś o malowaniu po T-shirtach, bo widzę, że ten malunek długo się już trzyma, a wygląda świeżo :)
Będzie instrukcja - zrobisz ją bez problemu! Malunek wykonałam zwykłą farbką do tkanin (Fevicryl), trzyma się świetnie, o ile jej za mocno nie rozcieńczysz. Po namalowaniu wzoru i maksymalnym wysuszeniu (najlepiej zostawić wzór do wysuszenia na cały dzień) wystarczy przeprasować materiał na odwrocie. I tyle :)
UsuńKurza twarz ! Tzn sowia twarz :) extra przeróbka a gdyby się pokazała instrukcja to już w ogóle byłoby extra :) Jesteś genialna !!!
OdpowiedzUsuńBędzie instrukcja! ;)
UsuńT-shirty są cudowne do przerabiania, zwłaszcza te męskie ogromne. Tyle materiału, tyle możliwości :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńŚwietna przeróbka :) Po sowie od razu widać, że Twoja robota :)
OdpowiedzUsuńHaha, to prawda! To koszulka z czasów sowiej manii ;)
UsuńMnie również zdarzają się takie zabiegi! Wyszło super!!!
OdpowiedzUsuńO, świetny pomysł! A te sówki - mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńWow, jestem pod dużym wrażeniem. Może jak wreszcie nauczę się szyć to przerobię tak parę swoich koszulek - mam słabość do męskich T-shirtów, w tym takich o cztery rozmiary za duże. :)
OdpowiedzUsuńJa uważam, że producenci damskich T-shirtów mają jakieś dziwne wyobrażenie o kształcie kobiety, więc tym bardziej rozumiem, że to ten przerobiony jest naprawdę wygodny. Tutorialem nie pogardzimy. ;)
OdpowiedzUsuńAno właśnie! Krój jest bardzo wygodny! zastanawiam się tylko czy trochę nie skrócić tej koszulki, ale to już taki mój kaprys ;)
UsuńJoanko, czy po wycięciu dekoltu trzeba coś zszywać (żeby nie pruł się materiał) czy zostawiamy "na surowo"?
OdpowiedzUsuńEmilko, ja zostawiam surowe wykończenie, tylko podszywam szwy przy ramionach, aby je zabezpieczyć przed pruciem :) Można je też ręcznie podszyć, to wystarczy.
UsuńDuuuuzo lepiej :)
OdpowiedzUsuńOjejku, ale Ty to pięknie przerobiłaś! :) Masz dryg i talent ;) Właśnie poszukuję różnych inspiracji na własnoręczne szycie i koszulki fullprint DIY, może coś z tego wyjdzie!
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło, jeśli zostawisz po sobie jakiś ślad!
Uprzejmie uprzedzam, że wszelkie komentarze wystawiane przez firmy, będące próbą podbicia pozycjonowania swojej strony będą kategorycznie usuwane. Lubię swojego bloga, lubię grzyby, nie lubię pasożytniczych hub!