PO CO TO KUPIŁAM #27 - skórzana kamizelka i poszewka
17:55
Witajcie po długiej, niechcianej, ale bardzo mi potrzebnej przerwie! Aby zrekompensować sobie i Wam czas oczekiwania na kolejne efekty postanowiłam wyszperać coś, co okaże się wyzwaniem! Oto rękawica, którą sama sobie rzuciłam pod nogi: skórzana kamizela w rozmiarze klika-L, do której podchodziłam jak pies do jeża!


Po co to kupiłam?
Kamizelkę dostałam kilka lat temu. Spory czas temu wujek oddał ją w ręce mojej Mamy na przeróbki, później (nawet nie pamiętam kiedy) przeszła na moje półki i tam została. Nie miałam na nią pomysłu, oj tak bardzo nie miałam! Tylko plecy swoje oberwały - kawałka skóry użyłam kiedyś na rączki do swojej torebki. Wiadomo - skóra to skóra, trzymałam "na zaś". Z kolei bawełnaną poszewkę kupiłam z myślą o tym, by trafiła tam gdzie powinna - jako pościel na łóżko, ale wiecznie nam nie pasowała do koncepcji. W międzyczasie padła decyzja o pokrojeniu i uszyłam z niej torbę, prezentowaną w tym tutorialu.
Za ile i kiedy kupiłam?
Kamizelkę dostałam za darmo (może z 5 lat temu?), a poszewkę kupiłam za parę złotych ok. 3 lata w lumpeksie.
Co z tego ostatecznie powstało?
Mała torebka

Wystarczyło kilka dni upału, abym wyciągnęła z dalszych zakamarków szafy wszystkie swoje koronkowe kiecki w nadziei, że zdążę je wszystkie wyhasać. Każdy, kto mnie zna wie, że nie rozstaję się z nerką-saszetką niezależnie od stroju i pogody, no ale nieważne jak bardzo bym chciała torebka biodrowa nijak się ma do letnich sukienek ciętych w talii ;) Torebka! Jest mi potrzebna normalna, babska torebka! Tak też zapadła decyzja, że wyszperana kamizela będzie najlepsza, by uszyć małą skórzaną listonoszkę, mającą pełnić rolę elfiej sakwy. Postanowiłam wykorzystać klamerkę, ściągającą kamizelę na plecach do zapięcia torebki oraz kieszeń. Podszewkę wyrzuciłam (zmechacony, stary poliester, fuj!). Wyciągnęłam z półki bawełnę w nadruk łąki z myślą o nowej podszewce. Jak siadłam do maszyny nie wierzyłam, że mi się uda, a z przejęcia zapomniałam robić zdjęć - ale spokojnie, ocknęłam się na koniec, aby uwiecznić ostatnie szwy:

A efekt... oceńcie sami!
Kreatywnego weekendu!



Wasza Joanka
- - - - ✂️- - - -
PO CO TO KUPIŁAM to akcja, którą zainicjowałam po tym, gdy odkopałam spod fury kurzu mój stos ubrań, rzeczy do przeróbki i materiałów kupionych tylko po to, by "kiedyś" coś z nich uszyć. Okazało się, że zachomikowałam ponad 100 rzeczy do przeróbki - czas się nimi zająć! Celem akcji jest regularne uszczuplenie rzeczy czekających "na potem". Mój cel to 1 rzecz na 2 tygodnie, efekty prezentuję w co drugi piątek na blogu. Też jesteś typem chomika? Zachęcam, przyłącz się do ruchu oswobodzicieli szaf, kątów, strychów i piwnic!
Szczegóły akcji: KLIK
Chcesz zobaczyć moje efekty? Zapraszam - KLIK!
35 komentarze
piękna, klimatyczna i wyjątkowa :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł z kieszonką z tyłu!
Dziękuję! Wiadomo, kieszonek nigdy dość ;)
UsuńUrocza!
OdpowiedzUsuńSuper świetna!
Kup sobie renoskór i pomaluj torbę to dłużej będziesz się nią cieszyć ! :)
Dzięki Asiu! Komplement od kaletnika to jest coś! ♥️ Kupię, dzięki za wskazówkę, bo skóra dość leciwa jest. Na szczęście mimo, że leżakowała, nadal jest miękka :)
UsuńNajlepsza przeróbka jaką kiedykolwiek widziałam! 😍
OdpowiedzUsuń♥️
Usuńno i piknie :) teraz możesz hasać w koronkach do woli ;) pozdrawiam, PA!
OdpowiedzUsuńTaki jest plan, oby ciepło dopisało!
UsuńSuper! Nada się nie tylko do koronek :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie ;)
UsuńWow!
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę... mega! :D
Zdolniacha! <3
Dzięki :)
UsuńO kurde, ale Ci super jamnik wyszedł ;););)
OdpowiedzUsuńTrochę tak :D I do tego ten kolor! dorzucę jeszcze zdjęcie na sobie, w "akcji" jest ciut mniej jamnikowa ;)
UsuńZdecydowanie jest zaskoczenie! Uwielbiam takie przeróbki.
OdpowiedzUsuńHa, udało się! Lubię zaskakiwać :)
UsuńTak myślałam ,że będzie to jakaś torba. Szycie skóry to niezłe wyzwanie, nie ma mowy na pomyłki i prucie. A torebka świetna!
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ta akurat jeszcze w niektórych miejscach była ciut porozciągana i powycierana, ale wyszło dobrze :)
UsuńCześć,
OdpowiedzUsuńI to się nazywa świetna torebka. Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem. Będzie na pewno idealnie pasować do każdej letniej sukienki. Może opublikujesz przykładowe połączenia sukienka oraz torebka?
Pozdrawiam,
Kasia
Ojej, ale zaskoczenie! Kamizelka była dość ... no taka sobie. A torebka jest rewelacyjna. Jak ja lubię Twoją kreatywność! :)
OdpowiedzUsuń"Taka sobie" to i tak ładnie powiedziane! Bałam się, że wyjdzie staroświecka, a w zasadzie mam teraz uniwersalną, ponadczasową torebkę ;)
UsuńNo najlepsza!!!
OdpowiedzUsuńWielkie wow!
OdpowiedzUsuńJak Ty się za coś weźmiesz, to nie ma bata, żeby nie wyszło ekstra! Kamizelka tragiczna, ale torebka bombowa :)
OdpowiedzUsuńStaram się! :D
Usuńsuper, i chyba skóry ci jeszcze zostało ?!
OdpowiedzUsuńTrochę tak ;) I mam na nią już wstępny pomysł!
UsuńChciałabym tak umieć... jest wspaniała. A tak na marginesie: ścięłaś włosy?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kwestia wprawy, do opanowania!
UsuńŚcięłam by zasilić Fundację Rak`n`Roll :)
Torebeczka wyszła Ci rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Piękna! Fantastyczna!
OdpowiedzUsuńJak zwykle piekna przerobka! Mam nadzieje ze bedzie ci dobrze sluzyc.
OdpowiedzUsuńOby, i ja sobie tego życzę! :)
UsuńPiękna wyszła!
OdpowiedzUsuńEkstra jest !
OdpowiedzUsuń